Mężczyzna, u którego rodzi się zamiłowanie do elegancji jest żądny odpowiedzi na trapiące go kwestie. Można otwarcie twierdzić, że doskonalenie swojego wyglądu ma przełożenie na funkcjonowanie w otaczającym nas świecie. Myślę, że niewielu znajdzie się śmiałków, którzy mogliby polemizować z tym stwierdzeniem, które tak naprawdę zakorzeniło się gdzieś głęboko w ludzkiej świadomości. Czy w takim razie facet głodny wiedzy, wykazujący się oddolną inicjatywą jest okrętem na bezkresnym oceanie?! Taką postawę osobiście odbieram jako prognozę szeroko rozumianych zmian, które w sposób oczywisty dają wiarę na lepsze jutro.
Jaką to gehennę przechodzimy podczas nieowocnych poszukiwań wymarzonego obuwia! Przeważnie krzątamy się po sklepach, gdzie nadzwyczaj miły sprzedawca próbuje wcisnąć nam produkt, który tak naprawdę jest nijaki jakościowo. Polski mężczyzna przywykł do częstej tułaczki pomiędzy sklepowymi półkami. Zazwyczaj oczekując obuwia, którego cena nie przyprawia o ból głowy, a żywotność konstrukcji będzie na satysfakcjonującym poziomie. Jako praktyk wiem, że taka współzależność jest z oczywistych względów nierealna. Konkurencja w branży obuwniczej jest niezmierzona, a jej filarem funkcjonowania jest mierna świadomość potencjalnego odbiorcy. Czy można to zmienić?
GOODYEAR WELTED
Najwyższa pora, aby przejść do konkretów. Pozwolicie, że zacznę od systemu pasowego zwanego Goodyear Welted, który zaistniał w rzemiośle obuwniczym już 300 lat temu. Przez znawców na całym świecie wspomniana metoda szycia jest najlepszą formą produkcji obuwia. Sama produkcja jest niezwykle żmudna i czasochłonna, ale mająca swoje istotne przełożenie na kondycję obuwia podczas jego użytkowania. Buty metodą Goodyear Welted wykonywane są ręcznie bądź maszynowo, a każda para butów wymaga indywidualnych zabiegów, o których więcej poniżej.
Proces wytwarzania butów zaczyna się od wycięcia części skórzanej cholewki. Następnie rzemieślnik przechodzi do działania zwanego zamknięciem, gdzie różne części cholewki są zszywane ze sobą. Podczas tego etapu przeprowadzane jest szereg czynności jak: zmniejszanie zbyt grubo uciętej skóry oraz barwienie i zginanie skóry w celu poprawy jej wyglądu. Kolejny etap to już naciąganie na kopyto szewskie oraz przymocowanie do wkładki i pięty. Przed samym procesem naciągania, górna część buta jest w odpowiedni sposób konserwowana, aby wyzbyć się wilgoci, która mogłaby pokrzyżować możliwość należytego kształtowania skóry.
Rama jest nieodzownym elementem omawianej metody, która jest zszywana z cholewką i wkładką, z którą będzie połączona podeszwa. Gdy zauważalna będzie degradacja podeszwy, ten genialny proces będzie umożliwiał mało inwazyjną wymianę. Kolejnym krokiem jest przyszycie do ramy podeszwy. Podeszwa jest przyszywana nićmi, dzięki czemu zachowuje odpowiednią wytrzymałość. Krawędzie podeszwy są przycinane zanim nastąpi barwienie. Tu swoim kunsztem wykazują się specjaliści mający swój fach w jednym palcu, gdyż sam proces wymaga manualnej pracy. W etapie końcowym podeszwa zostaje pomalowana oraz wypolerowana. Przysłowiową wisienką na torcie jest woskowanie, szczotkowanie i polerowanie butów.
Powyższy proces ma swoje przełożenie w kwestii strategicznej, której następstwem jest kilkudziesięcioletnia możliwość swobodnego eksploatowania obuwia. Dzięki dodatkowym warstwom, butom nie są straszne doskwierające szczególnie nam znane zmienne warunki pogodowe. Wielokrotnie wspominałem o współzależności obuwia z pozostałą częścią elementów garderoby. Przeświadczony o korzyściach posiadania butów uszytych omawianą metodą, gorąco namawiam do zainwestowania w buty, które stają się jednością z właścicielem. To co może zniechęcać do zakupu butów to sama jego cena. Polski rynek na szczęście aż kipi od firm, które sprzedają produkty korzystne cenowo. Sam proces technologiczny także odkrywa pewien negatyw, o którym muszę wspomnieć, a jest nim ilość warstw zszytych z cholewką, którego następstwem może być odczuwalny dyskomfort w trakcie początkowego użytkowania.
BLAKE
Metoda szycia ‘’Blake’’ nie posiada polskiego nazewnictwa, co czyni ją tym bardziej enigmatyczną. Z pomocą przychodzi nam wiedza kompetentnych osób, które ochrzciły tę technikę mianem przeszywanej. Wyprodukowanie obuwia cytowanym sposobem jest stosunkowo proste. Ważne aby zwrócić szczególną uwagę na odpowiednią dbałość i pielęgnację, dzięki czemu buty będą cieszyć nas długim oraz komfortowym okresem użytkowania. Przechodząc do wartości merytorycznej sama metoda polega na naciągnięciu i uformowaniu cholewki z kopytem i przymocowaniu jej metalowymi gwoździami, bądź klejem do podpodeszwy. Po nałożeniu otoku, wypełnienia i podeszwy wyjmuje się kopyto i przyszywa zaćwiekowaną cholewkę do podeszwy. Omawiana metoda szycia butów nie cieszyła się gorącą popularnością w najbardziej prężnej epoce rzemieślniczej, z uwagi na znaczące trudności w dostaniu się do czubka buta w celu wykonania szycia.
Sama technika posiada liczne grono sceptyków, którzy twierdzą, że konstrukcja obuwia ma stosunkowo niską trwałość wynikającą z tego, iż główny element konstrukcji – szew, jest bardzo narażony na uszkodzenia mechaniczne. Następstwa tego, niestety, są opłakane, a skutkują rozsypaniem się całej konstrukcji. Zaintrygowany tym faktem stwierdzam, że w najbliższym okresie przeprowadzę test organoleptyczny, którego efektem będą moje odniesienia do jego wyników na blogu. Komfort oraz żywotność to najważniejsze cechy, które winno spełniać obuwie. Pamiętajcie o zdroworozsądkowej zasadzie kupna i ostrożności względem produktu, który wstępnie wzbudza skrajne emocje.